Przejdź do treści

Innowacje w rolnictwie 2025: drony, czujniki, AI – co naprawdę zwiększa rentowność? 

 Przejdź do treści Elementy paska narzędzi Zarządzaj Menu administracyjne      Narzędzia     Zawartość     Struktura     Wygląd     Rozszerz     Job Management     Konfiguracja     Ludzie     Raporty     Pomoc  Skróty admin Devel Announcements Ścieżka nawigacyjna      Strona główna Innowacje w rolnictwie 2025: drony, czujniki, AI – co naprawdę zwiększa rentowność?   Edytuj Blog Innowacje w rolnictwie 2025: drony, czujniki, AI – co naprawdę zwiększa rentowność? Dodaj do skrótów w sekcji Domyślny Zakładki podstawowe      Widok     Edytuj     Usuń     Wersje     Devel  Tytuł Obraz Obraz innowacje-w-rolnictwie.jpg (228.25 KB) Tekst alternatywny Krótki opis, który jest wyświetlany jeśli obraz nie został załadowany. Jest używany przez czytniki ekranu i poprawia dostępność. Lead  Polskie pola zmieniają się na naszych oczach. Jeszcze niedawno rolnik polegał głównie na doświadczeniu i intuicji, dziś ma do dyspozycji arsenał technologii, o których jego dziadek mógł tylko pomarzyć.  O formatach tekstu Kategoria ogłoszenia Box 	 	 Box 1 Tekst Tekst Innowacje w rolnictwie 2025: drony, czujniki, AI – co naprawdę zwiększa rentowność?   Polskie pola zmieniają się na naszych oczach. Jeszcze niedawno rolnik polegał głównie na doświadczeniu i intuicji, dziś ma do dyspozycji arsenał technologii, o których jego dziadek mógł tylko pomarzyć. Drony krążące nad uprawami, czujniki wbite w glebę, algorytmy analizujące dane – to już nie science fiction, ale codzienność nowoczesnego gospodarstwa. Pytanie brzmi: czy te wszystkie gadżety rzeczywiście przekładają się na większe zyski? Ten artykuł analizuje te technologie, ich praktyczne zastosowania oraz wyzwania, z jakimi muszą zmierzyć się rolnicy.  Drony – oczy w niebie, które widzą więcej niż my Patrzysz z góry, widzisz więcej   Nowoczesne drony to prawdziwe latające laboratoria. Kamery wielospektralne wychwytują to, czego nasze oko nie dostrzeże – wczesne objawy chorób, niedobory składników, miejsca z nadmierną wilgocią. To jak mieć rentgen dla pola.  Co drony robią najlepiej:       Wyłapują problemy, zanim je zauważysz gołym okiem.     Mapują dokładnie, gdzie i ile nawozu potrzebujesz.     Pokazują, które fragmenty pola piją za dużo wody.     Potrafią nawet siać nasiona w miejscach trudno dostępnych dla ciągnika.  Czy to się opłaca?    Choć drony w rolnictwie przynoszą wymierne korzyści, początkowe koszty zakupu sprzętu i szkolenia mogą być wysokie. Nie oszukujmy się – dobry dron rolniczy to wydatek rzędu 30-80 tysięcy złotych. Brzmi strasznie? Jednak w przypadku dużych gospodarstw inwestycja szybko się zwraca, dzięki ograniczeniu nakładów pracy i mniejszemu marnotrawstwu zasobów.  Przykład z życia:    Wielu rolników i firm na świecie już korzysta z nowoczesnych technologii w swojej pracy. Na przykład Agro Sustentable stworzyła platformę Agrotech, która łączy drony i sztuczną inteligencję, ułatwiając nawadnianie i zwiększając plony. Argentyńczycy z firmy Vuelagro poszli jeszcze dalej – ich drony latają nad tysiącami hektarów, a zebrane dane pomagają rolnikom podejmować lepsze decyzje każdego dnia. Obraz. Naciśnij Enter, aby pisać po widżecie, lub Shift + Enter, aby pisać przed widżetem O formatach tekstu 	 to Box Wersja robocza Ostatnio zapisano 08/17/2025 - 14:16 Autor admin Dodaj nową wersję Wersje są wymagane. Informacja o nowej wersji Zwięźle opisz dokonane przez siebie zmiany. Ustawienia komentarzy Alias URLAlias automatyczny Generuj automatyczny alias URL Uncheck this to create a custom alias below. Configure URL alias patterns. Alias URL Utwórz alternatywną ścieżkę po której uzyskasz dostęp do nowo utworzonej zawartości. Na przykład, wpisz "/o-nas" gdy tworzysz stronę stronę zatytułowaną "O nas". Autor i dataPrzez admin (1256) w 2025-08-17 Opcje wyróżnieniaPromowany na stronie głównej Bieżący stan Wersja robocza Zmień na Usuń Zasobnik "Menu administracyjne" otwarty.      Trwa przesyłanie obrazu     Przesyłanie obrazu zakończone  Powered by

Polskie pola zmieniają się na naszych oczach. Jeszcze niedawno rolnik polegał głównie na doświadczeniu i intuicji, dziś ma do dyspozycji arsenał technologii, o których jego dziadek mógł tylko pomarzyć. Drony krążące nad uprawami, czujniki wbite w glebę, algorytmy analizujące dane – to już nie science fiction, ale codzienność nowoczesnego gospodarstwa. Pytanie brzmi: czy te wszystkie gadżety rzeczywiście przekładają się na większe zyski? Ten artykuł analizuje te technologie, ich praktyczne zastosowania oraz wyzwania, z jakimi muszą zmierzyć się rolnicy. 

Drony – oczy w niebie, które widzą więcej niż my

Patrzysz z góry, widzisz więcej

Nowoczesne drony to prawdziwe latające laboratoria. Kamery wielospektralne wychwytują to, czego nasze oko nie dostrzeże – wczesne objawy chorób, niedobory składników, miejsca z nadmierną wilgocią. To jak mieć rentgen dla pola. 

Co drony robią najlepiej:

  • Wyłapują problemy, zanim je zauważysz gołym okiem.
  • Mapują dokładnie, gdzie i ile nawozu potrzebujesz.
  • Pokazują, które fragmenty pola piją za dużo wody.
  • Potrafią nawet siać nasiona w miejscach trudno dostępnych dla ciągnika.

Czy to się opłaca? 

Choć drony w rolnictwie przynoszą wymierne korzyści, początkowe koszty zakupu sprzętu i szkolenia mogą być wysokie. Nie oszukujmy się – dobry dron rolniczy to wydatek rzędu 30-80 tysięcy złotych. Brzmi strasznie? Jednak w przypadku dużych gospodarstw inwestycja szybko się zwraca, dzięki ograniczeniu nakładów pracy i mniejszemu marnotrawstwu zasobów. 

Przykład z życia: 

Wielu rolników i firm na świecie już korzysta z nowoczesnych technologii w swojej pracy. Na przykład Agro Sustentable stworzyła platformę Agrotech, która łączy drony i sztuczną inteligencję, ułatwiając nawadnianie i zwiększając plony. Argentyńczycy z firmy Vuelagro poszli jeszcze dalej – ich drony latają nad tysiącami hektarów, a zebrane dane pomagają rolnikom podejmować lepsze decyzje każdego dnia.

drony w rolnictwie

Czujniki – gdy gleba zaczyna mówić 

Słuchanie ziemi 

Wyobraź sobie, że twoja gleba mogłaby ci powiedzieć, czego potrzebuje. Dzięki czujnikom IoT – może! Te małe urządzenia, wbite w ziemię na różnych głębokościach, non-stop monitorują to, co dzieje się pod powierzchnią. Czujniki IoT, znane również jako "Internet Rzeczy" w rolnictwie, dostarczają szczegółowe dane w czasie rzeczywistym, bezpośrednio z gleby i otoczenia, stanowiąc fundament, jaki tworzą nowoczesne technologie w rolnictwie.

Dzięki nim rolnicy mogą monitorować między innymi:

  • Poziomy wilgotności: Aby precyzyjnie dostarczać wodę tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.
  • Zawartość składników odżywczych: Wskazując obszary wymagające nawożenia.
  • Zmiany temperatury i wilgotności powietrza, które mogą wpływać na stres roślin. 

Zwiększona wydajność i zarządzanie zasobami 

Dzięki czujnikom rolnik wreszcie wie, co się dzieje na jego polu, zamiast zgadywać. Te małe urządzenia pokazują mu dokładnie, kiedy siać, ile nawozu dać i kiedy zbierać plony. Zamiast podlewać całe pole "na oko", system sam decyduje, gdzie i kiedy uruchomić zraszacze. Efekt? O 40% mniej zużytej wody przy lepszych plonach. 

Ale nie wszystko złote:

Mimo oczywistych zalet, czujniki wiążą się także z pewnymi trudnościami:

  • Internet na wsi wciąż kuleje – czujniki bez łączności to bezużyteczne gadżety.
  • Trzeba je regularnie czyścić i kalibrować.
  • Zimą część po prostu zamarzają.

Historia sukcesu:  

Francuzi z systemu Andromeda w swoich winnicach pokazali, jak to robić dobrze. Ich automatyczne nawadnianie nie tylko oszczędza wodę, ale też utrzymuje idealną jakość winogron. System Andromeda automatyzuje nawadnianie, pozwalając zarządzać wodą przez aplikację. W regionie śródziemnomorskim winnice używają czujników wilgotności gleby i systemów monitoringu, co pomaga lepiej dostosować irygację do potrzeb roślin. Takie rozwiązania oszczędzają wodę i utrzymują wysoką jakość owoców.

Sztuczna inteligencja – mózg, który nie śpi 

Komputer wie lepiej?

AI w rolnictwie to nie robot humanoid jeżdżący ciągnikiem. AI w rolnictwie to nie robot humanoid jeżdżący ciągnikiem. To jak mieć niewidzialnego doradcę, który przetwarza góry informacji i mówi ci, co robić dalej. Komputer zbiera dane z dronów, czujników i stacji pogodowych, a potem przewiduje, jak będą się rozwijać twoje uprawy.

AI na co dzień to:

  • Przewidywanie plonów (trafia w 95% przypadków)
  • Wyłapywanie chorób i szkodników, zanim je zauważysz
  • Dokładne ustalanie, ile nawozu i środków ochrony potrzeba
  • Kierowanie maszynami bez człowieka za kierownicą

Koniec z domysłami

Największy plus AI? Przestajesz zgadywać. Zamiast "chyba trzeba nawozić" dostajesz jasną informację: "tutaj brakuje dokładnie 15 kg azotu na hektar". A to oznacza konkretne oszczędności i lepsze zbiory.

Ale są problemy:

  • Systemy AI kosztują fortunę (od 50 tysięcy wzwyż)
  • Trzeba się nauczyć je obsługiwać
  • Bez dobrego internetu to tylko drogi metal

Przykład z życia:  

Na polskich farmach widać coraz więcej zintegrowanych systemówmonitoring, automatyka, analiza danych. To też nowe możliwości dla ludzi, którzy chcą pracować w nowoczesnym rolnictwie. Polska firma Farmonaut pokazała, jak robić to z głową. Dzięki ich rozwiązaniom rolnicy zużywają o 30% mniej wody, a plony mają lepsze.

robotyka w rolnictwie

Czy to się opłaca? Szczera rozmowa o pieniądzach

Technologie brzmią świetnie na papierze, ale w rzeczywistości mają swoje problemy:

  • Kasa na start – trzeba dużo zainwestować, co odcina mniejsze gospodarstwa
  • Wiedza techniczna – nie każdy rolnik to informatyk, a nauka obsługi zajmuje czas
  • Infrastruktura – bez stabilnego internetu i prądu te wszystkie cuda nie działają

Dobra wiadomość? Sytuacja się poprawia. Sprzęt tanieje, pojawiają się dotacje, a szkoleń jest coraz więcej.

Co będzie za kilka lat?

Za 5-10 lat gospodarstwo bez technologii będzie jak warsztat samochodowy bez podnośnika – teoretycznie da się pracować, ale konkurencja cię przejedzie. Wyobraź sobie pole, gdzie drony latają nad uprawami, czujniki pilnują gleby, a komputer wszystkim steruje w czasie rzeczywistym. To nie sen – to już się dzieje. Takie połączone ekosystemy mogą odmienić nie tylko rentowność, ale także zrównoważony rozwój rolnictwa. 

Jednak wybór odpowiednich technologii powinien być decyzją indywidualną. Rolnicy muszą rozważyć wielkość gospodarstwa, lokalne warunki oraz stojące przed nimi wyzwania, aby zastosować technologie najlepiej dopasowane do swoich potrzeb. 

 

Najczęściej zadawane pytania:

  1. Ile hektarów trzeba mieć, żeby dron się opłacał?
    Orientacyjnie 100-150 ha przy potrzebie wielu lotów (około 5-7 w sezonie). (Źródło: dane rynkowe)
  2. Ile kosztują podstawowe czujniki glebowe w 2025?
    Startowy zestaw to około 10-15 tysięcy złotych za system na 50 hektarów. (Źródło: dane rynkowe)
  3. Jakie szkolenia są potrzebne, by obsługiwać AI w gospodarstwie?
    Podstawy agronomii, interpretacja indeksów roślinnych, wprowadzenie do analizy danych, zasady jakości danych (czystość, spójność). Nie zawsze wymagane programowanie – ważniejsze rozumienie przepływu danych.
  4. Małe gospodarstwo – czy ma sens automatyzacja?
    Poniżej 30 hektarów pełna automatyzacja rzadko się opłaca finansowo.
  5. Jak zabezpieczyć dane gospodarstwa?
    Silne hasła, dwuskładnikowe uwierzytelnianie i regularne kopie zapasowe to minimum.

 

 

Najczęściej zadawane pytania:

Podsumowanie 

Drony, czujniki i AI mogą rzeczywiście zwiększyć rentowność, ale pod warunkiem mądrego podejścia. Nie kupuj wszystkiego na raz, nie daj się nabrać na marketingowe hasła, ale też nie bój się innowacji. Ci, którzy dziś inwestują w technologie, za kilka lat będą dyktować warunki na rynku. Pytanie brzmi: czy chcesz być wśród nich, czy zostać w tyle?

Dodaj komentarz